Długo nic nie pisałam, bo i nic nie miałam do pokazania. Wymyśliłam sobie torebkę filcową z sutaszem. Pierwsza była zupełnie nie foremna, ani do ręki, ani na ramię. Druga wyszła taka duża, że ozdoby z sutaszu w ogóle nie były na niej widoczne. Ale jak to się mówi - do trzech razy sztuka! Oto pierwsza torebka z sutaszem w mojej kolekcji i co Wy na to? Zamawiam już kolejne arkusze filcu, tak się wkręciłam w te torebki :-) Pozdrawiam Was ciepło :-D