Taki to ciężki okres się zaczął, że coraz mniej czasu mam na sutasz. Wisiorek wreszcie skończyłam, a tu już czeka duuuuuży projekt. Będzie się szył powoli, bo spać czasem muszę :) Mam za to nadzieję, że jak skończę to efekt będzie zniewalający :) A tymczasem trochę kolorków