trochę tęczy
Znalazłam mój stary śpiewnik, nawet bardzo stary i długo za długo się zbierałam,
ale to chyba najwyższa pora i zrobiłam też skarbonkę - na gitarę.
No bo jak tu śpiewać bez gitary :)
a jak się uda to latem pojedziemy pod namiot ... ach, jak za starych, dobrych lat ...
i w związku z powyższym zamieszczę tu tekst jednej bardzo fajnej piosenki.
Nie rezygnujmy z marzeń, bo one w końcu zrezygnują z Nas.
Chodzą ulicami ludzie:
maj przechodzą, lipiec, grudzień...
Zagubieni wśród ulic bram;
przemarznięte grzeją dłonie,
dokądś pędzą, za czymś gonią
i budują wciąż domki z kart.
REF: A tam w mech odziany kamień,
tam zaduma, wiatru granie,
tam powietrze ma inny smak
Porzuć kroków rytm na bruku
spróbuj znajdziesz jeśli szukać...
Zechcesz, nowy świat, własny świat!
Płyną ludzie miastem szarzy;
pozbawieni złudzeń, marzeń...
Omijają wciąż główny nurt,
kryją się w swych norach krecich
i śnić nawet o karecie,
co lśni złotem nie potrafią już.
Ref.: (...)
Żyją ludzie asfalt depczą,
nikt nie krzyknie, każdy szepcze;
drzwi zamknięte, zaklepane w krąg,
tylko czasem kropla z oczu
po policzkach w dół się stoczy
i to dziwne drżenie rąk...
A dla tych co lubią marzyć dorzucam trochę tęczy :)
Ale cudowne, od razu mi się z wakacjami skojarzyły:)
OdpowiedzUsuńA ja dziś widziałam tęczę! Naprawdę :-) A tu druga :-)
OdpowiedzUsuńi można ją mieć zawsze przy sobie :)
OdpowiedzUsuń